" Wspomnienia do mnie wróciły "
- Nathan, co jest ? - spytał Jay wchodząc do jego sypialni.
- Daj mi spokój. - odpowiedział oschle.
- Pokłóciłeś się ze Stephanie ? No weź, powiedz mi.
- Nie ! Idź stąd ! - podszedł do drzwi, otworzył je i wyprosił Jay'a z sypialni.
- Dobra. - powiedział i wyszedł. - Ale dowiem się co się stało. - wymamrotał pod nosem.
W tym samym czasie Kate wróciła do domu. Miała nadzieję, że Steph również tam jest. Pomyliła się. Nie było jej ani w sypialni, ani w salonie, ani w kuchni. Nigdzie.
- Cmentarz. - powiedziała do siebie i wybiegła z domu kierując się w stronę cmentarza.
Kiedy znalazła się w wyznaczonym miejscu, od razu zauważyła siedzącą na ławce Stephanie.
- Stephanie ? Wszystko dobrze ? - powoli do niej podchodziła, a po chwili już siedziała obok niej na ławce. Stephanie przez cały czas patrzyła na grób rodziców.
- Nie, Kate. Nic nie jest dobrze. Popełniłam dzisiaj największy błąd na świecie.
- Steph, powiedz mi. Co się stało ? - poklepała ją po ramieniu.
- Na imprezie, kiedy poszłam pogadać z Nathanem. On... powiedział, że mu się podobam i chciał mnie pocałować, a ja odmówiłam. Wkurzył się i wyszedł. Jezu, czemu ja to zrobiłam ? - rozpłakała się.
- Co ? Przecież Ty go kochasz ! Dlaczego mu odmówiłaś ? - Kate była zszokowana.
- Sama nie wiem. Z jednej strony go kocham, ale z drugiej strony coś mi nie daje nadal spokoju. Sądzę, że kocham też Mike'a.
- Stephanie, zrozum. Mike to już przeszłość. Nie pamiętasz jak Cię potraktował ? Zapomnij o nim.
- Nie mogę. - wymamrotała.
- Posłuchaj, na świecie jest wielu chłopaków, którzy jeszcze mogą Cię pokochać i których Ty możesz pokochać, ale... taki Mike był jeden, który zranił Cię najbardziej. Jak możesz nadal o nim myśleć ? Kiedy Twoi rodzice zmarli, nawet Cię nie wspierał. Nigdy nie był z Tobą na ich grobie, albo nawet na grobie Megan ( siostra Stephanie ) . Zrozum, Mike to same kłopoty. A Nathan już pierwszy krok wykonał. Był z Tobą na grobie Twoich rodziców. Drugi krok chyba też co nie ? Zaprosił Cię na imprezę. No i krok trzeci : wyznał Ci miłość. O co chodzi ?
- Kate, wiesz, że go kocham, ale... coś powstrzymało mnie przed powiedzeniem mu, co tak naprawdę do niego czuję.
- A, może przypominasz sobie co to było ?
- Moje uczucia do Mike'a . Nasze wspólne chwile. Wspomnienia do mnie wróciły.
- To o nich jak najszybciej zapomnij. Chodź, trzeba pogadać z Nathem. - Kate wstała z ławki i wyciągnęła rękę do przyjaciółki.
- Co ? Ja nie mogę . Nie dzisiaj .
- Dlaczego ?
- Nie jestem jeszcze gotowa. Zrozum mnie, proszę .
- No dobrze. Chodźmy już do domu. - Steph również wstała i obie ruszyły w kierunku swojego mieszkania.
Sorki, że taki krótki, ale jakoś wena mi zniknęła, a musiałam go w końcu napisać.
Czekam na wasze opinie. ;x SZCZERE OPINIE .
Piosenka na dziś . : Bruno Mars - Grenade ( http://www.youtube.com/watch?v=SR6iYWJxHqs )
Pozdrawiam, Anka . ;D
Co prawda to prawda, za dlugi to on nie jest, ale nie liczy sie ( jak to mowi moj brat ) wielkosc, a jakosc;D
OdpowiedzUsuńMi sie tam podobalo:)
Widac, ze akcja bedzie sie dopiero rozkrecac, wiec zycze ci weny, zebys miala miliony pomyslow;)
Czekam na nn xd
PS. Zapraszam jesli masz ochote do siebie na:
stereo-soldier.blogspot.com
Pozdrawiam!:*
Super opo ! ;* dzieki xd
OdpowiedzUsuńNaprawdę fajne!;)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Award! Szczegóły znajdziesz tutaj http://i-found-my-new-life.blogspot.com/